16 września 2015

Chapter VII

Rozdział dedykowany # C I A S T E C Z K O # Brooks #  :D

Następnego dnia
Rano
Weszłam do salonu by obejrzeć jakiś film. Wszyscy wyszli nad jezioro, a ja zostałam. Po prostu nie chciałam. Położyłam się wygodnie na sofie, a następnie włączyłam telewizor. Skakałam po kanałach, aż dostałam Sms-a.

Od: Numer prywatny
Czy po zobaczeniu tych zdjęć nadal będziesz uważała, że Luke jest taki święty?






Nie wiem kto to i skąd ma te zdjęcia, ale jestem temu komuś wdzięczna. Luke zostawił swój telefon więc postanowiłam sprawdzić jego wiadomości. Nie żebym była wścibska, ale chcę sprawdzić.

Od: Kiana
Hej kocie :* Kiedy się widzimy?
xoxo Kiana

Do: Kiana
Nie wiem misia, jestem ze znajomymi na wakacjach. Może uda mi się wyrwać :**

Od: Kiana
To super! Daj znać jak Ci się uda:D Kocham :*

Do: Kiana
Ja Cb też :)

Wstałam i cisnęłam jego komórką o ścianę. W efekcie rozwalił się na milion kawałeczków. Swój schowałam do kieszeni. Skierowałam się kierunku jeziora. Z oddali było widać wszystkich w wodzie. Stanęłam przy brzegu. Wszyscy na mnie spojrzeli, a Brooks podpłynął do brzegu i stanął na przeciw mnie.
- Co jest kochanie? - położył swoje ręce na mojej talii, a ja nic nie powiedziałam tylko ze łzami w oczach uderzyłam go w policzek z całej siły.
- Auć! A to za co?! - złapał się za obolałe miejsce i zaczął na mnie krzyczeć. Nie chciałam być mu dłużna.
- Za co? Jeszcze głupio się pytasz za co?! Za to, że mnie "kochasz"!- palcami zrobiłam cudzysłów - za to, że mnie kurwa zdradzasz!!!
- O czym ty do cholery mówisz?
- Czyli te zdjęcia - zaczęłam szukać ich telefonie - to zasługa photoshopa?
- Rose, daj mi to wytłumaczyć - złapał mnie za ramię, ale ja się wyrwałam i uciekłam do domu. Zamknęłam się w pokoju na klucz, by nikt mi nie przeszkadzał.
Co z niego za dupek?! Mam go dosyć! Kurde! Wszyscy wiedzieli, że chciał ze mną być, a on się z inną spotyka. To jest... dziwne.
Wytarłam łzy i otworzyłam drzwi. Rozejrzałam się czy nie ma tu szatyna i po cichu zaczęłam schodzić po schodach. Idąc korytarzem usłyszałam rozmowę Luke'a z James;em. Wiem, że to nie ładnie, ale postanowiłam posłuchać, bo zaciekawiły mnie dwa słowa Rose i kocham.
- Luke, słuchaj. Wszyscy ci mówili, że masz z tym skończyć i się ustatkować. Nie masz już szesnastu lat. Jesteś dorosły.
- To nie takie proste...
- Nie takie proste? W takim razie co masz zamiar zrobić z Rose? Wykorzystać i porzucić tak jak inne? Mówiłeś, że coś do niej czujesz,a w tym samym momencie umawiasz się Kianą. I w ogóle co to są za zdjęcia?!!
- Uspokój się!! - było można z tego wywnioskować, że się nieźle wkurzył- tak czuję coś do Rose! Nie wiem co to jest. A Kiana... Kiana to zwykłe zauroczenie. Te zdjęcia to są tam z jakiegoś jej balu na który chciała bym z nią poszedł.
- Więc co masz zamiar teraz zrobić?
- Nie wiem, ehh... Wiem, że muszę to wszystko wytłumaczyć dziewczynie - teraz albo nigdy Rose. Wyszłam z mojego ukrycia, a oni na mnie spojrzeli.
- Nie musisz mi nic tłumaczyć. Wszystko słyszałam.
- To ja idę do reszty, a wy to załatwcie - James wyszedł, a my zostaliśmy sami. Luke wstał i podszedł do mnie.
- Rosalie... Ja cię bardzo przepraszam. To nie miało tak być. Chciałem skończyć z "tamtym życiem", ale to nie jest takie łatwe. Wybacz mi. Nie musimy być ze sobą, możemy się chociażby przyjaźnić. Mi to wystarczy. Po prostu nie chcę życia w którym ty będziesz miała do mnie wyrzuty.
- Luke, wybaczę ci - wzięłam jego twarz w moje dłonie by na mnie spojrzał, bo cały czas gdzieś się rozgląda - ale zrób trzy rzeczy.
- Co tylko chcesz - jego wzrok zaczął wypalać we mnie dziurę.
- Po pierwsze musisz mi obiecać, że skończysz z tym wszystkim.
Przyłożył swoją dłoń do serca i zaczął mówić.
- Ja Luke Anthony Mark Brooks obiecuję ci Rosalie Emmo Green, że kończę z wszystkim co do tej pory robiłem. Jaka jest druga rzecz?
- Spędzimy jutrzejszy dzień tylko we dwoje.
- Ok, a trzecia?
- Po prostu mnie pocałuj - na jego twarz wkradł się wielki uśmiech. Zarzuciłam ręce na jego szyję, a jego wylądowały na mojej talii przyciągając mnie do siebie. Złożył na moich ustach delikatny pocałunek, który następnie przeszedł w bardziej namiętny. Gdy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie, a szatyn przyłożył swoje czoło do mojego.
- Kocham cię.

~*~*~
Happy End?

Jak myślicie? Czy Luke i Rose będą szczęśliwi? A może się coś wydarzy co
wszystko zmieni?
Pewne jest to, że trochę przyspieszę akcję. To trochę chyba
będzie aż do urodzin Rose (ale nie gwarantuję)

Zapraszam do komentowania :)

11 września 2015

JDabrowsky FanFiction!

Cześć!
Moje FF o Janku oficjalnie wystartował!!!

*Jeeeeeej*
(wyobraźcie sobie taki krzyk dzieci)

Tutaj łapcie linka:
http://jd-ff.blogspot.com

Zajrzyjcie, przeczytajcie i jakbyście mogli to skomentujcie!!!
(Nawet z anonima!!!)

Konieec, pozdrawiam
~Lauren

6 września 2015

Chapter VI

Przeczytaj notkę pod rozdziałem!
Ważne!

- Rose, gdzie zgubiłaś Luke'a? - zapytał się Jai siadając koło Ariany. Objął ją ramieniem, a ona wtuliła się w niego. Piękna z nich para.
- Miał się przebrać i przyjść - wzruszyłam ramionami i wróciłam do mojego poprzedniego zajęcia, czyli wpatrywaniu się w ogień. Każda "ławka" była przeznaczona na na maksymalnie 2 osoby, a było ich 5.
- Masz - Beau podał mi kij na którym była nabita kiełbasa. Odpowiedziałam mu lekkim uśmiechem. Zeszłam z pnia i usiadłam na ziemi opierając się o niego. Przyłożyłam patyk do ogniska i zaczęłam smażyć sobie "kolację". Cała grupka śmiała się i wygłupiała, a po mojej głowie chodziło jedno pytanie Gdzie jest Lukeey? Moje rozmyślenia przerwały krzyki Skipa.
- O! Znalazła się nasza zguba! - odwróciłam się w kierunku w którym wszyscy patrzeli. No tak, Luke się wreście pojawił. Chwila, chwila. On miał w rękach dwie gitary. Już wiem co to oznacza. Odłożył je na bok i usiadł koło mnie obejmując mnie ramieniem. Nie wiem skąd w jego ręce pojawił się kij również z kiełbasą.
- Po co ci te gitary? - Jai zwrócił się do mojego chłopaka. On się na niego spojrzał.
- Moja słodka tajemnica - tylko ja podejrzewałam o co mu chodzi.

- Masz - podał mi gitarę, a ja spojrzałam na niego spode łba- co tak patrzysz, jeszcze się nie pochwaliłaś swoim talentem.
- I nie mam zamiaru - syknęłam, po czym wstałam i zmierzyłam ku budynkowi. Weszłam do środka, zdjęłam buty, zostawiłam je na korytarzu i po schodach weszłam do góry. Wleciałam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. Poleżałam jeszcze chwilę po czym wzięłam piżamę i poszłam do jednej z łazienek. Zakluczyłam drzwi na klucz by mi nikt nie wszedł.
Gotowa do snu położyłam się do łóżka. Ugh... Nie grałam publicznie na gitarze od śmierci rodziców. Co najwyżej zamykałam się w pokoju i grałam sama dla siebie.
Nie mam pojęcia kiedy ale zasnęłam.

Obudziły mnie krzyki z dołu. Spojrzałam na godzinę w moim telefonie. 2:25 w nocy. Zdenerwowana wstałam, założyłam na nogi kapcie i pobiegłam na parter. Wchodząc do kuchni wpadłam na Luke'a, który trzymał szklankę a jej zawartość była na mojej koszulce. Gdyby wzrok mógł zabijać on już by leżał martwy. Powąchałam koszulkę - piwo. Zdenerwowana zdzieliłam go w twarz i poszłam do góry. Za sobą słyszałam jeszcze krzyki Brooks'a, ale ja je zignorowałam. Zamiast iść do siebie poszłam do pokoju tego idioty. Wzięłam tam jego koszulkę bym miała w czym spać. Gdy wyszłam na korytarz usłyszałam jednoznaczne odgłosy z pokoi James'a i Jai'a. Wywróciłam teatralnie oczami i poszłam do siebie.
Zdjęłam moją koszulkę od piżamy, a w zamian założyłam czystą. Kurde,trzeba by było zrobić jakiś porządek, przecież oni są kompletnie nawaleni! Zbiegłam na dół, a następnie skierowałam się do salonu, gdzie znajdowali się Luke, Beau i Daniel. Stanęłam i oparłam się o framugę.
- Oooo, kochanie. Pięknie ci w mojej koszulce- wymamrotał coś w moim kierunku.
- Brooks, jeżeli za minutę nie będziesz u siebie w pokoju to z nami koniec! - no cóż, coś trzeba zrobić. Spojrzał na mnie zdezorientowany z resztą jak pozostali. Ja wzruszyłam ramionami i spojrzałam na zegar wiszący na ścianie  - pół minuty.
Żebyście zobaczyli jak się zerwał z miejsca, a chłopacy tuż za nim. Ponownie przewróciłam oczami i poszłam do góry.
Weszłam do swojego pokoju, a na łóżku leżał mój chłopak. Usiadłam na brzegu łóżka obok niego. Szturchnęłam go, nie zareagował. Chyba zasnął.
Obeszłam łóżko i położyłam się po jego drugiej stronie.Gdy już byłam przykryta i prawie zasypiałam poczułam ręce na mojej talii. Przytuliłam się do niego i zasnęłam.


Stoję przed szafą owinięta w sam ręcznik. Zabiję Luke'a. Nie zabrał mi żadnych ciemnych ubrań. No zatłukę gada!  Wyjęłam coś co mi się w miarę podobało. Ubrałam się i zmierzyłam w kierunku kuchni z której wydobywał się cudny zapach. Spojrzałam przez ramię kucharza, którym okazał się Daniel. Mmmm, naleśniki.
- Pomóc ci w czymś?
- Jakbyś mogła to nakryj do stołu, byłbym wdzięczny - uśmiechnął się do mnie co odwzajemniłam - aha i Jai z Arianą i James z Sarah poszli na podwójną randkę więc ich nie będzie.
- Ok - wyjęłam z szafki cztery talerze i tyle samo par sztućcy, które następnie rozłożyłam na stole.
- Rooooose!!! - z kuchni wydobył się krzyk Skipa. Podleciałam w tamto miejsce, a gdy zobaczyłam chłopaka stojącego na blacie z patelnią w ręce wybuchnęłam niepohamowanym śmiechem. Chwilę później Luke zjawił się w pomieszczeniu. Stanął za mną, objął mnie w talii, a swoją głowę położył na moim ramieniu.
- Co się stało?- zapytał wogule nie wiedząc co się dzieje.
- Nasz kochany Daniel tak się wystraszył małej myszki, że aż na blat z patelką wskoczył.
- Skip schodź z tam tond - mruknął idąc po mysz, którą następnie wziął na swoje ręce - chodź malutka, zabiorę cię od tego pajaca.
Słodko z nią wyglądał. Stałam tak patrząc na to wszystko oparta o ścianę i przygryzając jednocześnie swoją dolną wargę. Nie wiem ile tak stałam patrząc w jeden punkt, ale wiem, że długo, bo Luke zaczął machać mi ręką przed  oczami.
- O czym myślisz? - spojrzałam na niego z wielkim bananem na twarzy.
- O niczym - powiedziałam, a następnie poszłam po naleśniki by następnie zanieść je na stół w jadalni.
- Beau! Śniadanie! - chwilę później wszyscy siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy się jedzonkiem.

~*~*~
Witam!
Rozdział szósty za Wami, jakie wrażenia?

Skip boi myszki :)
Jai, Ariana, James i Sarah na podwójnej randce :D

Taaa, wiem że mało Rose i Luke'a, ale obiecuję, że w następnym 
będzie ich więcej.
Ahaa! I prośba do Was!
No w sumie to dwie.
1) Napiszcie jak mam Was nazywać.
2) Nazwijcie naszą parę Luke i Rose :D

Pozdrawiam:)
Lauren

4 września 2015

Odpowiedzi na Wsze pytania :D

Nie muszę chyba tłumaczyć o co chodzi, nie?
Więc może od razu przejdę do rzeczy :D

Pytania od 
Szalona Ja
Jesteś Hitlerem?
Taaaak, no, oczywiście...Nie

Dlaczego masz jutro pierwszy polski, a ja historię?
Takie życie :D Na to nic nie poradzisz xDD

Jak określasz się jednym słowem?
Kreatywna... Tak, ewidentnie.

Czy moje pytania są bez sensu?
2/10 :D 
Jezuuu, co za odpowiedź -,-

Wiesz, że ja wiem, że ty wiesz, że ja wiem to?
Tak :D

Kim dla siebie jesteśmy?
Nie umiem określić naszych relacji...
Wirtualna przyjaźń? Chyba xDD

Czy ja jestem nienormalna?
Yes, of course :D

Pamiętasz, że jesteś moją tatą?
Ostatnio mi przypomniałaś :)

Lubisz mnie?
Kocham!!! (Jako przyjaciółkę)

Czy ja nie wyjawiam ci za dużo rzeczy osobistych?
Ja tam nie wiem.... To od Ciebie zależy o Ty robisz :)

Lubisz moje pytania xD?
Bardzo!
Lubisz mnie nimi wkurzać, prawda?

Dlaczego pizza jest okrągła,kawałek trójkątny,a opakowanie kwadratowe?
Bo to iluminati!!!

Zebra jest biała w czarne paski,czy czarna w białe paski?
A to zależy jaka jest matka i ojciec:')


Pytania od
# C I A S T E C Z K O # Brooks #
Jak naprawdę masz na imię?
Tego imienia tak nie lubię... Ale cóż...
Luiza.

Czy podoba ci się twój plan?
Nie! Nie! I nie!!!
4x w tygodniu mam 7 lekcji, a dopiero w piątek mam...
To jest jakaś P A R A N O J A!!!

Masz kogoś nowego w klasie?
Tak, mam "nową" koleżankę w klasie.
Kij że znam ją kilka lat i jest rok ode mnie starsza,
ale nie chodziła do szkoły to strzeliła
przysłowiowego kibla.

Kiedy następny rozdział?
Na 100 % w tym tygodniu, a i od razu info!
Z racji iż rok szkolny się zaczyna rozdziały będą rzadziej  ;c

Do jakich fandomów należysz?
Długo by wymieniać...
No to powiem może kogo lubię? Będzie łatwiej :D
Uwaga, uwaga! Wymieniam!:
Janoskians, JDabrowsky, Sylwia Przybysz,
Ariana Grande, Nicki Minaj....
Wystarczy?


Koniec pytań jak i odpowiedzi :D
Cieszę się, że się to spodobało,
no nie licząc jednego anonima.
A właśnie!
Rozdział pojawi się niebawem 8)
Czyli w ten weekend :)
Pozdrawiam i miłego
weekendu
~Luiza
 (wooow, dzisiaj imieniem xDD)

1 września 2015

Info... Dobre info :3

Blog ma już ok. 1400 wyświetleń!
Jeeeeej!!!

No to może z tej okazji jak i tego, że dziś jest 1 września
postanowiłam, że zrobię coś na styl Q&A.
Oczywiście to nie będzie w formie filmu.

Polegać to będzie na tym, że Wy zadajecie
mi pytania, na które chcielibyście 
znać odpowiedzi. 

Możecie pytać o mnie jak i o to co np. sądzę o...
Odpowiedzi na nie znajdą się w kolejnym 
poście!